Pod takim hasłem upłynął mi ostatni przed wylotem dzień w domu. Ja i moje bagaże ważymy łącznie około 140 kg. Mimo iż w trakcie tego dwumiesięcznego podbytu w domu trochę przytyłam – bagaże stanowią dużą większą cześć tej wagi. Mam nadzieję, że Pan Pilot pozwoli mi to wszystko zabrać. Opowiem o tym już z Bagram. A teraz uciekam spać, bo jutro czeka mnie dzień pełen wrażeń. Do “poczytania” z afgańskiej ziemi !!!!!
Brak komentarzy