Podsłuchane w autobusie, na trasie KRK-WRC
Dziewczynka: Mamo, gdy będę dorosła, będę latała jak Piotruś Pan!
Mama: Obawiam się kochanie, że nie….
Dziewczynka: To będę znikała jak Harry Potter, pod taką specjalną peleryną…
Mama: Myślę, że to też raczej niemożliwe…
Dziewczynka: To będę chodzić po wodzie jak Jezus!
Mama: To też może się nie udać…
Dziewczynka: Jak to!?!??!
Mama: Nie da się chodzić po wodzie. W wodzie można tylko pływać. Chodzić się nie da…
Dziewczynka: Ja będę – wiara czyni cuda…
4 komentarze
niesamowite jest to, że idolami tej dziewczynki są sami mężczyźni. literatura to im daje możliwość robienia fajnych rzeczy. jak widać dziewczynki nie tylko bawią się w realistyczny dom, gdzie są mamami i sprzątaczkami, ale też pociągają je rzeczy niezwykłe 🙂 PS nie wiem, czy o taką interpretację Ci chodziło 🙂
@jol-ene – miałam okazję słuchać dialogu przez całe 3 godziny, dowiedziałam się, że: lubi też Robin Hood’a chociaż i nie rozumie dlaczego teraz ludzie nie używają łuków; na bal karnawałowy w przedszkolu przebierze się za Piotrusia Pana oczywiście; ma całą kolekcję klocków lego i jedną lalkę; lubi czytać książki “Ale normalne, kartkowe, nie guziczkowe jak mama (okazało się, że mama posiada czytnik 🙂
Ja tu widzę bardzo rozsądne podejście mamy, która nie podsyca zamierzeń córki i logicznie tłumaczy czemu danej rzeczy nie uda jej się osiągnąć. Oczywiście nie można dziecku zabierać wiary w to, że tak nie będzie. Po tym małym fragmencie można wnioskować, że dziewczynka postawiła na swoim. I być może jak dorośnie i się sama zorientuje czemu nie może robić tych różnych rzeczy będzie wdzięczna mamie, że ta okazała się autentyczna. Może kiedyś powie: mama miała rację.
Pozdrawiam
Spokojnie pójdzie na religię to nauczy się palić stosy i chodzić po wodzie:)