Życiowo

Weekend

27 stycznia 2014

No i jak Wam minął weekend? Mój był tak szybki i intensywny, że nawet nie zauważyłam, że już poniedziałek. W sobotę do południa shopping. Nie, nie ubrania ale…. nowy, cudowny, wspaniały obiektyw sobie kupiłam!!! Wieczorem urodziny kolegi – dacie wiarę, że facet może cieszyć się z kołowrotka do wędki (4 razy wstawał od stołu w czasie imprezy, niby to kota przepędzić, a za każdym razem kołowrotek brał do ręki). W niedzielę obiektyw trzeba było przetestować (nastawiona byłam na sesję rodzeństwa, jak się okazało nie sposób utrzymać w jednym kadrze sześcioletnią dziewczynkę i jej cztery lata młodszego brata; efekt za kilka dni na mojej stronie). A niedzielny wieczór znów na spotkaniu ze znajomymi, z którego wróciłam z nowym kolorem na głowie (efekt zamierzony, nie konsekwencja jakichś pijackich wybryków).

No i teraz mamy poniedziałek. Strach pomyśleć, co przyniesie tydzień po takim weekendzie!

Podobne wpisy

7 komentarzy

  • Reply jol-ene 27 stycznia 2014 at 08:59

    na pewno moc wydarzeń i emocji. samych pozytywnych Ci życzę! 🙂

  • Reply koczowniczk.a 27 stycznia 2014 at 11:33

    Może tydzień przyniesie kolejne pomysły na następny weekend? 🙂

  • Reply guzikowianka 27 stycznia 2014 at 12:48

    @jol-ene – nie dziękuję 🙂

  • Reply guzikowianka 27 stycznia 2014 at 12:49

    @koczowniczk.a – na kolejny weekend zaplanowany już zjazd w ramach studiów podyplomowych…myślisz, że coś ciekawego może się wydarzyć?

  • Reply fusilla 27 stycznia 2014 at 14:28

    Mając Ślubnego, zapalonego wędkarza, zupełnie się nie dziwię reakcji na koowrotek!!! :-)))

  • Reply guzikowianka 27 stycznia 2014 at 15:24

    @fusilla – no tak; koniecznie kupo mu kołowrotek przy najbliższej okazji – patrzeć na tę radość, to sama przyjemność 🙂

  • Reply koczowniczk.a 27 stycznia 2014 at 18:04

    Guzikowianko, nigdy nic nie wiadomo 🙂

  • Skomentuj artykuł


    The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.