Poczyniłam ciekawe spostrzeżenie. W temacie blogowym rzecz jasna. Od kiedy ogłosiłam pożegnanie z Afganistanem, statystyki odwiedzających lecą w dół. Interesujące. Zastanawiam się jaki z tego wniosek dla mnie – mam tam wrócić żeby i czytelnicy wrócili? Z drugiej strony – blog zaistniał w czasach, kiedy o Afganistanie zupełnie nie myślałam…. Jak to mówią – co ma wisieć.
3 komentarze
Nie znam się na regułach czytelnictwa blogowego. jak już kogoś zaczęłam odwiedzać, to robię to nadal! :-))))
Afganistan po prostu był czymś innym i niedostępnym dla większości. A tu mogli sobie poczytać wiadomości z pierwszej reki. Się nie przejmuj – widzisz przynajmniej kto był ciekawski a kto lubi czytać Twój blog.
Coś w tym pewnie jest 🙂 Zobaczmy co przyniesie los, a przy okazji..dziękuję wytrwałym czytelnikom1