Browsing Tag

Morskie Oko

Życiowo

Turystycznie

20 maja 2013

Odbyłam wczoraj ciekawą obserwację. Miała miejsc na trasie Łysa Polana Parking – Morskie Oko; Morskie Oko Schronisko i droga powrotna. Temat obserwacji (niezamierzonej!!!): “Polak wypoczywa”.

Najpierw okoliczności łagodzące, a później wnioski czyli moje “ale” 🙂

Ja wiem, że:

 – droga do Morskiego Oka to 9 km asfaltu i nie każdy musi korzystać z wyznaczonych skrótów w postaci kamiennych stopni

 – nie każdy jest wytrawnym turystą-wspinaczem i powinien mieć obuwie, odzież i akcesoria marki Quechua, Bergson czy inna Salewa

 – w dzień taki ja wczoraj (ciepły, słoneczny, wręcz upalny) każdego męczy pragnienie

 – wypad do Morskiego Oka to ma być relaks

 

Ale….

 – nawet po tym asfalcie tuptać w sumie 18 km w (i tu wymienię tylko te rodzaje obuwia, które na własne oczy zobaczyłam): japonki, baleriny w opcji skurcz, czółenka na 3 cm obcasie w komplecie ze skarpetą frotta, kozaki z futerkiem w opcji oficerki do kolana

 – ekwipunek zapakowany w : torebka skórzana damska, reklamówka Biedronka, reklamówka Alma, aktówka męska, torba na laptopa

 – na ugaszenie pragnienia: “Mam nadzieję, że w schronisku browar jest”; “No ale żeby nic mocniejszego tutaj nie mieli…”, “Tylko Tyskie…a Żubr?…”, “No ja to się zaopatrzyłem” (i oczom widzów ukazuje się przywieziona bryczką lodówka turystyczna z alkoholem wszelakiego rodzaju

 – wypowiedzi: “Długo jeszcze? (to od pana, który dystans pokonał bryczką), “Dlaczego tak daleko?” (dziewoja prezentująca stringi na barkach swojego chłopaka) i już u celu: “To tu leżaków nie ma? Na kamieniach mam siedzieć?”, “Tutaj nie ma nic co jedzenia!!” (stołówka w schronisku i menu typowo schroniskowe na 40 pozycji w tym kwaśnica na żeberku, placki ziemniaczane czy schabowy)

I spostrzeżenie końcowe:

 – pogoda sprzyjała rozbieraniu to się rodacy rozebrali i pokazali to i owo, przyznam, że ja też jakieś boczki i oponki posiadam ale…Moi Drodzy…jesteśmy narodem otyłym!!!!!

A to na pocieszenie