Browsing Tag

macierzyństwo non fiction

Książkowo

Joanna Woźniczo-Czeczott “Macierzyństwo non-fiction”

25 kwietnia 2014

O książce było głośno, gdy tylko trafiła do druku. Na autorce-matce, inne matki nie-autorki nie zostawiły suchej nitki – że wyrodna, że zła, że nie powinna mieć dzieci itp. Mądre głowy tez komentowały: że inne spojrzenie, że przełamuje tabu, że naprawdę “non-fiction”.

Po tego rodzaju reklamach, człowiek aż rwie się do lektury. A gdy już się dorwie, to końca doczekać się nie może. Takie to rozczarowanie. Owszem – tabu przełamane. Okazuje się, że dziecko nie tylko się uśmiecha (jak na reklamie) ale też sprawdza pojemność płuc i pieluch w nieskończoność, sprawdza wytrzymałość ludzkiego organizmu pod kątem regeneracji przez sen czy odcięcia od przyjaciół. Jest też inne spojrzenie – dziecko nie jest całym światem; rodzic jak każdy inny dorosły potrzebuje spotkać się z innymi dorosłymi. Jest też “non-fiction”.

Rozczarowałam się bardzo – formą (niby lekka a jednak bez polotu), przesłaniem (już przed Darwinem było wiadomo jakie są podstawowe potrzeby życiowe człowieka) i puentą (“takie to moje dzieciątko kochane, że rekompensuje wszystko, wszystkim i za wszystkie pieniądze, nie mam z nim żadnych problemów i nic nie tracę i takie przesłanie poniosę w świat”)

Moja ocena: 0/10