Przerzuciłam się ostatnio z kryminałów, na literaturę faktu. Jak na razie z dobrym skutkiem – nie jestem rozczarowana. Dobrej passy nie przerwała też lektura najnowszej książki o korespondentach wojennych “korespondenci.pl” Zbiór zapisów rozmów z korespondentami, fotografami i operatorami – chciałoby się powiedzieć “bywalcami wojen wszelakich”. Autorzy zawarli w książce wszystko to, czego nie widzimy i nie słyszymy oglądając serwisy informacyjne czy czytając notki w dziennikach. Strach przed ostrzałem, rozpacz nad ciałem zabitego dziecka czy adrenalina rodząca się w obliczu napierającego tłumu.
Czego brakuje? Ładu, składu i porządku.
Moja ocena: 7/10