Browsing Tag

Hawassa

Życiowo

Hawassa

30 sierpnia 2013

Dużych miast w Etiopii zbyt wiele nie ma. Największe to oczywiście stolica, czyli Addis (tak wszyscy mówią). Jest coś sporego na wschodzie, w stronę granicy z Somalią i na północy. Ja pojechałam na południe, a tu największa jest Hawassa (dla lokalnych Awassa). W przeciwieństwie do Addis, bardzo mi się podoba. Zupełnie nie przypomina “slumsów” stolicy. Może dlatego, że jest to jedyne w Etiopii miasto, którego powstanie i budowę zaplanowano. Nie ma tu wysokiej zabudowy, która kłuje po oczach rusztowaniami, jak w Addis. Ulice są czyste, szerokie, wszystkie wyasfaltowane. Chodniki wybrukowane. Wszędzie są ronda i cała masa zieleni (przede wszystkim palmy i bananowce). W ogóle Hawassa to miasto, powiedziałabym “wypoczynkowe”. Dużo hoteli, restauracji, kawiarni i tłumy spacerujących ludzi. Nikt nigdzie się nie śpieszy. Fakt, spędziłam tutaj weekend i może stąd wrażenie rozleniwienia. Ale w sumie poniedziałek wyglądał tak samo. No może z tą różnicą, że wszystkie sklepy i urzędy były już czynne (w niedzielę wszystko jest zamknięte). Co warto zobaczyć w Hawassie? Po prostu miasto – dla zabudowy i klimatu. Z zewnątrz kościół-gigant pw. św. Gabriela. Z zewnątrz, ponieważ kościół jest otwarty tylko w czasie nabożeństw, a wtedy z kolei nie można zwiedzać, żeby nie przeszkadzać w modlitwie. I koło się zamyka. W bezpośrednim sąsiedztwie kościoła jest rondo. Nie wiem, co ma symbolizować stojący na nim monument, ale wygląda jak wielka rozwalająca się stalówka wyłożona mozaiką.