Życiowo

Shopping

4 grudnia 2012

Patrzę i nie moge się nadziwić! Już wyjaśniam. Urlop poza terenem bazy wojskowej wiąże się ze zmianą stroju – zrzucamy ciuchy w ciapki, ciężkie wojskowe buty i zakładamy normalne, cywilne ubrania i takowe buty. Sytuacja wymaga zaopatrzenia się w wymagane odzienie. Aby nic mnie nie zaskoczyło w czasie zakupów weszłam na stronę „z nowościami“ – taka ściąga, co, gdzi i za ile kupić. A ja potrzebuję kupić: kurtkę tudzież płaszcz, buty i jakiś odpowiednik wszystko mieszczących kieszeni czyli torebkę. Nie zaskoczyły mnie chyba tylko torebki. Kurtki: z 5 ściagaczami w ramach rękawa i 6 w ramach tułowia, w odblakoswych, neonowych kolorach – nie wiem czy to na ulicę czy do przedstawienia pt. „Simga i Pi – przyjaciele z Mat-planety“; płaszcze – dla normalnego człowieka może nic zaskakującego ale po 10 miesiącach w mundurze, człowiekowi się ulewa, w gdy w cywilnym odzienu wierzchnim widzi  dwa rzędzy srebrnych guzików czy usztywnienia na ramionach. Zostały buty – i tutaj jest wybór: albo kozaki do kolan na taaaakim obcasie czy taaakiej koturnie, albo botki za kostkę, opisane jako „stylizowane na męskie“ czy „stylizowane na wojskowe“. Zdecydowanie łatwiej urlopować się w kraju latem!

Podobne wpisy

Brak komentarzy

Skomentuj artykuł


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.