A właściwie to ścianka, jakaś wielka nie była. Wysoka może na dwadzieścia metrów?.. A ja weszłam tylko na 3/4 wysokości :/ Szału nie ma… Nie ma się też usprawiedliwiać, że to pierwsze podejście do tego typu aktywności. Zwyczajnie nie dałam rady. Może następnym razem pójdzie lepiej?…
2 komentarze
Ja bym chyba zaraz odpadła! ;-(
fusilla – Ty wiesz, że to odpadanie i zjeżdżanie jest najlepsze? 🙂