Wiosnę mogę uznać za oficjalnie rozpoczętą.
Oto wyznaczniki:
a) wczoraj pierwsze poranne bieganie
b) rower zniesiony ze strychu, odkurzony, gotowy do użytku, przejechany (dowód: ból strategicznej części ciała)
c) SZMACIANE BALERINY MARKI NEW YORKER DO WYJŚĆ PODWÓRKOWYCH ZAKUPIONE!! *
Wiosna jest i już na pewno zostanie 🙂
*dla nieuświadomionych – szmaciane baleriny marki New Yorker zakupywane są co roku jako niezbędny element garderoby; oczywiście występują też w formie bardziej ekskluzywnej (szmatę zastępuje skóra) jednak zakup szmacianych to inauguracja wiosny i wieloletnia tradycja; jestem jej wierna do tego stopnia, że jedna para była ze mną nawet w Afganistanie 🙂
2 komentarze
Też kupiłam baleriny, a co! 🙂 Jak wiosna to wiosna.
Na rower to ja dopiero w sobotę, jak nad jezioro pojadę! :-)))