Wiadomo już, że szef nie zupa – lubiany być nie musi. Jak się okazuje – zupą nie jest też podwładny, co bardzo bardzo daje sie odczuć wraz ze zbliżającym się końcem panowania szefa. Ale cywilny pracownik stara się mimo wszystko być miły
Specjalistka (entuzjastycznie): Dzień dobry!
Szef: Dzień dobry…
Specjalistka: I co tam dobrego panie Majorze?!?!?
Szef: Nic!
2 komentarze
Lewą nogą wstał!
Będę wredna – on ma dwie lewe nogi!