Pisałam już, że szef nie zupa i nie trzeba go lubić. A to “nie-lubienie” to z braku szacunku. A na szacunek trzeba zapracować. Nawet jeśli jest się szefem. I tak miał miejsce następujący dialog
Szef-żołnierz: Pani mnie straszy?!?!?!
Specjalistka: A boi się Pan?…. 🙂
Brak komentarzy