Jestem pracoholikiem. Właśnie to stwierdziłam. Jest 10:13 AM, wszyscy śpią – w końcu niedziela. A ja? Sprawdziłam właśnie pocztę, a tam wiadomość od jednego z kotraktorów, że projekt wstrzymany, bo są problemy z ludnością lokalną. I już po niedzieli. Bo jakoś nie potrafię z tym zaczeakć do jutra. A są tutaj tacy, którzy żyją zgodnie z maksymą: „Wojny nie wygrasz…misji nie przyśpieszysz….spokojnie….“ Dlaczego ja tak nie potrafię?…
2 komentarze
Witam! Przeczytałam od początku. Podziwiam i serdecznie pozdrawiam!
Nie ma, niestety, człowieka bez wad! ;-)))