Pamiętacie ten wpis? Jeśli nie, proponuję sobie przypomnieć, bo….jeśli nic się nie zmieni (mam na myśli koniec świata, deszcze meteorów czy wybór Guzika na szefa NATO – to jedyne okoliczności łagodzące) najbliższe wakacje spędzę w Etiopii. O, gdzieś tutaj czyli w Bishangari 🙂
Chyba tak to jakoś będzie wyglądało
2 komentarze
Miejsce piękne, ale tak daleko!
@fusilla – gdyby było blisko, to…pewnie bym nie pojechała 🙂