Jak już wszyscy wiecie – przygoda z Afganem zakończona. Pył opadł, mundurek wyprany czeka na lepsze czasy. Czas na zderzenie z rzeczywistością. Pora rozejrzeć się za jakimś zajęciem. Ciśnienia nie ma ale…ile można siedzieć bezczynnie. Zderzenie z rzeczywistością jest o tyle bolesne, że:
– nie wiem dokładnie, co chcę robić
– wiem, czego nie chcę
– oferty tego, co potrafię i chciałabym robić jakoś mi się do oczu nie rzucają
Ale myślę, że dopnę swego i wszystko ułoży się tak, jak zaplanowałam. Inaczej być nie może. Tym bardziej, że wczoraj usłyszałam coś takiego: “Nie ma rzeczy niemożliwych-jeśli coś nie wyszło to tylko dlatego że za mało chciałaś”. I tego się trzymajmy!
2 komentarze
Pracę będziesz szukać w Guzikowie/okolicach?
@maiyah – podstawowe założenie: “oby jak najdalej” 🙂