Nie jestem miłośniczką piłki nożnej. Hokej – jak najbardzie; piłka nożna – no way. Ale że okoliczności takie, a nie inne – skusiłam się. I powiem Wam, oglądanie meczu w towarzystwie trzydziestu mundurowych pracowników MON – wrażenie niezapomniane.. Bo, że rozlegały się chóralne okrzyki: „Qrv!!!“ przy każdej nieudanej akcji, to i w cywilnym świecie się zdarza. Ale tylko w szeregach wojska można usłyszeć:
– „Do cywila pójdziesz“ – do zawodnika po nieudanej akcji
– „Czyj to qrva żołnierz?!?!!?“ – po stracie piłki
– „Po dwa suchary, a nie premię za taką grę“ – po przegranym meczu
Z niecierpliwością czekam na kolejny mecz. A na zakończnie pochwalę się, że trafnie (na ślepo) obstawiłam wynik i wygrałam 20 USD.
Brak komentarzy