W ostatnich latach bardzo popularna stała się dieta bezglutenowa. Wypada wręcz być „gluten free”. Na czym właściwie polega dieta bezglutenowa? Czy jest bezpieczna i dla kogo? I czy to naprawdę jest dieta?
Poznaj wroga –co to jest gluten i dlaczego jest zły?
Najprostsza definicja glutenu zawiera się w trzech słowach. To białko pochodzenia roślinnego. Jeśli pochodzi z pszenicy – jest to gliadyna i gluteina, z żyta – sekalina, z jęczmienia – hordeina, a w owsie – awenina. Nie o podział i nazwy jednak chodzi. Bardziej liczy się fakt, że białka te zawarte są nie tylko w ziarnach ale również we wszystkich produktach z ziarna wytwarzanych. Najwięcej białka spośród wszystkich zbóż zawiera pszenica. Uwaga – popularny w ostatnim czasie orkisz to również pszenica. Nieco uboższy w białko jest jęczmień, a jeszcze mniej glutenu znajdziemy w życie i owsie.
O nietolerancji glutenu możemy mówić, gdy organizm wytwarza przeciwciała skierowane przeciwko białku zawartemu w glutenie.
W konsekwencji następuje uszkodzenie, a nawet zniszczenie kosmków jelitowych, które odpowiadają za wchłanianie składników odżywczych. Uszkodzone czy wręcz zniszczone kosmki to zmniejszona powierzchnia wchłaniana jelit, a w konsekwencji zaburzenia w dostarczaniu organizmowi składników odżywczych.
Nietolerancja glutenu – jak z tym żyć?
W dzisiejszych czasach – całkiem łatwo i przyjemnie. W każdym sklepie, supermarkecie, a nawet drogeriach znajdziemy produkty ze znaczkiem „gluten-free”. Znajdziemy nie tylko specjalne mąki, np. z amarantusa czy jaglaną ale także wiele zamienników produktów, które zazwyczaj są bogate w gluten. Bogatym źródłem wiedzy na temat produktów bezglutenowych i możliwości ich wykorzystania jest Internet.
Celowo zaznaczyłam, że dzisiaj dieta bezglutenowa nie jest utrudnieniem i ograniczeniem. Kiedyś, a dokładnie na początku lat 90. nietolerancja glutenu była wielkim dyskomfortem. Mogli przekonać się o tym moi rodzice, gdy u mojego młodszego brata stwierdzono właśnie tę przypadłość. Nikt wtedy nie słyszał o mące jaglanej, a jedynymi bezglutenowymi przekąskami byłby chrupki kukurydziane. Dodatkowym utrudnieniem była jeszcze skaza białkowa, którą u mojego brata również stwierdzono, ale o tej „modzie” napiszę w innym poście. Wracając do tematu – z nietolerancją glutenu da się żyć, a co ważniejsze – jest to przypadłość uleczalna, występująca najczęściej u dzieci. Przestrzeganie odpowiednie diety pozwala skutecznie się jej pozbyć i normalnie funkcjonować w życiu dorosłym.
Moda na chorobę – czy warto rezygnować z glutenu?
Celowo zaznaczyłam, że to moda. Niestety, coraz częściej spotykamy się z sytuacją, gdy gluten z diety wykluczają osoby zdrowe, bez przeprowadzenia specjalistycznych testów mogących wykryć nietolerancję. Jak każde ślepe podążanie za bieżącym trendem, również to, może być dla naszego organizmu szkodliwe. Wbrew powszechnie panującym opiniom, gluten nie jest szkodliwy i nie powoduje przybierania na wadze. Ten rodzaj białka wspomaga rozwój zdrowych bakterii w jelicie, a co za tym idzie – zmniejsza ryzyko powstawania stanów zapalnych. Mitem jest również twierdzenie, że rezygnacja z glutenu pozwala zrzucić zbędne kilogramy. Fakt, osoby które wykluczyły z menu gluten, w początkowym etapie nowego stylu odżywiania zrzuciły dodatkowy balast ale nie przez rezygnację z glutenu ale ogólne ograniczenie spożywania produktów (wykluczenie glutenu=wykluczenie pieczywa/makaronów/produktów mącznych).
W ramach podsumowania – mój brat ma teraz 26 lat, od niemal dwudziestu odżywia się „normalnie”, a to dzięki przestrzeganiu diety przez pierwszych 6 lat życia. Nie podąża za modami, je tradycyjne pieczywo, uwielbia makarony. Nie znosi za to chrupek kukurydzianych. Pamięta z jakimi ograniczeniami spotykał się jako dziecko i za nic w świecie nic chce tego powtarzać. Nawet w imię najmodniejszych trendów. A jak u was z glutenem? Eliminujecie czy doceniacie? Robiliście testy czy raczej dietetyczne eksperymenty?
A dla tych, dla których problemem nie jest gluten a cukier, już niebawem wpis o innym białym wrogu czyli cukrze, a dokładnie problemach osób z cukrzycą. Dajcie mi tylko trochę czasu na zbadanie tematu, a już dzisiaj na ten temat możecie poczytać u specjalistów Diabdis tutaj.
5 komentarzy
jesteśmy na diecie bezglutenowej, bo gluten w naszym domu namieszał w zdrowiu dwóch osób. jest to dieta, która wymaga pewnych wyrzeczeń, jednak według mnie łatwo można się przyzwyczaić
Ważne, że zaznaczyłaś, że w waszym przypadku to „dieta” i ważne były kwestie zdrowotne, a rezygnacja z produktów zawierających gluten nie była efektem mody. Domyślam się, że nie było łatwo – wiem, co przerabiała moja mama tworząc menu dla mojego brata. Tak jak napisałaś – można się przyzwyczaić.
tak, u nas motywem nie była moda, czy chęć schudnięcia. sporo na ten temat czytałam i jestem zdania, że sam gluten jest “po nic”, jego wyeliminowanie nie jest szkodliwe, o ile dbamy o to, co jemy. czyli nie przerzucamy się na wysokoptrzetworzone produkty pakowane próżniowo, ale sami pieczemy, itd.
Od dłuższego czas raz na jakiś czas dostaję mega skurczów żołądka i ciężko mi powiedzieć po jakich produktach. Prawdopodobnie po białym pieczywie (kiedyś je odstawiłam i potem po roku po zjedzeniu nawet 1 kromki miałam problemy). Teraz to się powtarza, ale nie jestem jednak pewna czy chodzi o sam gluten czy może o coś innego… Na wszelki wypadek chyba odstawię :/
/magdasierocinska.wordpress.com/
Skurcze żołądka i bóle „brzucha” to często jeden z pierwszych sygnałów, że nasz organizm nie radzi sobie z glutenem. Aby mieć całkowitą pewność, z czym jest problem, warto zrobić testy na nietolerancję.