Gdy byłam w liceum, jedne z moich kolegów – można powiedzieć “ekscentryk”, na pytania dlaczego zachowuje się właśnie tak, a nie inaczej, odpowiadał: “Nie mogę inaczej, co będzie jeśli za 20 lat będę kandydował na prezydenta i ktoś to wyciągnie?” Nie został jeszcze prezydentem, nie robi kariery politycznej, niemniej jednak nie pozostawił śladów swojej lekkomyślności. A wiele osób pozostawia. Nieprzemyślane błędy młodości z czasem przestają nam ciążyć. Co jednak zrobić jeśli są nie tylko nasze?
Przyjaźń czterech młodych dziewczyn, zakończyła się zanim tak naprawdę się zaczęła. Połączone wspólnym mieszkaniem, Emilie, Natalie, Madison i Laurie, rozpoczynają naukę w collage. Beztroskie studenckie życie przerywa tragiczna śmierć jednej z nich. Wbrew wcześniejszym wzajemnym zapewnieniem, zrywają ze sobą kontakt i każda z nich odchodzi w swoją stronę. Wydaje się, że nic nie jest już w stanie ich ponownie połączyć. Czy aby na pewno? W momencie, gdy każda starannie ukryła w pamięci dramatyczne wspomnienia, w księgarniach pojawia się książka tajemniczego autora, który nie tylko bardzo starannie opisuje przyjaźń czwórki dziewczyn ale zdecydowanie wskazuje na jedną z nich, jak mordercę.
Czy powrót do dramatycznych wspomnień sprzed lat zbliży przyjaciółki? Czy zerwana przyjaźń przetrwała próbę czasu? Kto stoi za książkową nagonką? Odpowiedzi na pytania pojawiają się stopniowo, trzymając nas w niepewności do ostatnich stron książki. O ile ta niepewność jest bardzo cenna i pożądana w przypadku kryminałów, tutaj odnosi zupełnie odwrotny efekt. Niedopowiedzenia i ciągłe “nowe sensacje” męczą i utrudniają czytanie, a kolejne wyjaśnienia utwierdzają w przekonaniu, że książka nie jest arcydziełem.
Moja ocena: 4/10
Brak komentarzy