Posiadaczem 4 kółek jestem od niedawna. Wielbiciel motoryzacji też ze mnie żaden. Samochód rzecz praktyczna, dlatego zdecydowałam się na zakup. Co brałam pod uwagę, przy wyborze:
– nie chcę Fiata
– ma być Diesel (rzekomo trwalszy)
– ma mieć nie więcej niż 3 drzwi (taki mój egoizm)
– niezbędna klimatyzacja
– w miarę komfortowo i bezpiecznie mam nim pokonywać trasę Guzik <-> miasto na Dolnym Śląsku
– ma się zmieścić w przewidzianym budżecie
Znalazł się taki, który wszystkie warunki spełnił. Jeżdżę nim już szósty miesiąc. Większych zastrzeż nie mam ale…
– miło by było mieć 6 biegów
– i czujniki cofania to dobra rzecz
– a jak miło zimą mieć podgrzewane fotele
– pilot też ułatwia życie
I tak pojawia się lista życzeń…
Poprawę warunków jazdy zacznę chyba od wymiany radia – ktoś służy radą, ewentualnie pomoże zamontować?…
A kiedyś, w przyszłości….
3 komentarze
ja nawet prawa jazdy nie mam, w tym temacie jestem kompletnie zielona 🙂
@jol-ene – był taki czas, kiedy i ja nie miałam… 🙂
Nic, tylko życzyć by ta przyszłość ze zdjęcia nie kazała na siebie długo czekać 🙂