Impreza firmowa. “Elita”, wykształceni, dorośli ludzie.
X: Guzikowianka, napijesz się?
Guzikowianka: Nie, ja nie piję.
X: No to ci naleję!
Guzikowianka: X, ale ja nie piję!
X: No naleję ci, naleję.
Sami przyznajcie – zabić to za mało….
Impreza firmowa. “Elita”, wykształceni, dorośli ludzie.
X: Guzikowianka, napijesz się?
Guzikowianka: Nie, ja nie piję.
X: No to ci naleję!
Guzikowianka: X, ale ja nie piję!
X: No naleję ci, naleję.
Sami przyznajcie – zabić to za mało….
4 komentarze
Też nie piję (alkoholu). Bywało podobnie, ale jakoś się otoczenie przyzwyczaja…;)
Pozdrawiam!
Ojciec Bożeny zawsze w takich przypadkach pozwalał sobie nalać. Potem i tak nie wypijał. Bo nie pije 😉
Kolega zawsze mawiał, że kto nie pije ten donosi dlatego też na imprezach jestem od rozlewania i poczęstunków 🙂
Niekiedy mam podobnie. Raz na Sylwestra zrobiłam z chłopakiem eksperyment – nie piliśmy oboje. Wyniki doświadczenia:
1. Potrafię odmówić nawet najbardziej natarczywym ludziom.
2. Niektórym osobom jest bardzo źle, gdy w ich towarzystwie przebywa trzeźwa osoba.
3. Na zdjęciach, na których jestem trzeźwa wychodzę gorzej niż pijani ludzie.